Prawdziwa radość obdarowywania !
A tak powstawała torebka:
wybieranie układu sześciokątów (na zdjęcie załapała się również ręka Piotrusia :) )
mierzenie gotowych sześciokątów (jeszcze nie zszytych) na wykroju zewnętrznej części torebki
zszyte - ale 77 sześciokątów okazało się za mało :( w trakcie szycia i analizowania potrzeb osoby dla której była robiona wykrój "rośnie"
tak wygląda lewa strona
prawa strona przed wyjęciem papierowych form ze środka dlatego na zdjęciach widać falowanie usztywnionego jeszcze materiału
Po wyjęciu papierowych form okazało się, że w białych sześciokątach prześwituje pomarańczowa nitka (fastryga, którą był zszywany sześciokąt na formie). Fastrygi usunęłam tylko z jasnych elementów wyciągając wnioski na przyszłość, że należy próbować dopasować kolory pod materiałem który potencjalnie może być prześwitujący.
Po umieszczeniu całości na białej ocieplinie ciemna podszewka nie była widoczna.
tasiemka z napisem :hand made" zakupiona podczas spotkania grupy Warszawa Szyje w rencami
Komentarze
Prześlij komentarz